Tym razem lekko jesienna akcja blogerek z Europy, zainicjowana przez Anię, która mimo choroby dzielnie walczyła z mailami i koordynowała akcję całej grupy. Dzięki ci za ciężką pracę i poświecenie, Aniu.
Tematem zostały "gruszki" w każdej postaci. Długo zastanawiałam się nad wyborem potrawy z gruszek. Najłatwiej byłoby zrobić tarte z gruszkami lub ciasto czekoladowo-gruszkowe. Poza tym są jeszcze gruszki w occie itp. Ale zachciało mi się gruszek na wytrawnie, jakoś inaczej. Znalazłam przepis, który wydawał się interesujący i nie pozostało mi nic więcej, jak ruszyć na zakupy odpowiednich gruszek, bo pozostałe składniki akurat były w lodowce. I tak powstały gruszki z gorgonzolą
Gruszki z gorgonzolą
4 gruszki Bosca lub Williams
50g gorgonzoli lub Blue Castello
8-10 plasterków chudego boczku wędzonego
500 ml białego wina wytrawnego
2 l wody
sok z 1 cytryny
2 liście laurowe
6-8 ziaren czarnego pieprzu
Wlej wino do garnka z woda, pieprzem i listkami laurowymi. Doprowadź wodę z winem do wrzenia. Gruszki obierz, ale pozostaw ogonek. Skrop owoce sokiem z cytryny, co chroni gruszki przed utrata jasnego koloru. Delikatnie umieść gruszki w garnku z woda i winem. Gotuj na małym ogniu około 20 minut, tak by gruszki były al dente. Osacz gruszki i ostudź.
Obetnij cienkie plasterki na spodzie, aby gruszki mogły stać prosto bez przewracania się. Obetnij górę gruszek na około 3-4cm (jak czapeczki) i usuń środek narzędziem do usuwania
środków jabłek, zostawiając 1cm na spodzie. Wypełnij środki gorgonzola i przykryj gruszki czapeczkami. Następnie owiń każdą gruszkę plastrami boczku, tak by boczek się nakładał na poprzednia warstwę. Coś w rodzaju bandażowania gruszek boczkiem. Umocuj końce boczku wykałaczkami, gdyż inaczej mogą się one odwinąć w piekarniku. Wyłóż blaszkę do pieczenia folia aluminiowa i postaw na niej gruszki. Piecz w podgrzanym do 220°C piekarniku mniej więcej 20 minut. Ja piekłam troszkę dłużej, do zrumienienia się boczku. Serwuj gorące.
Moje wrażenia po zjedzeniu: oczekiwałam może bardziej interesującego smaku. Być może leżało to w wyborze gatunku gruszek. Gorgonzola była znakomita, choć było jej za mało. Drążenie środków powinno być zrobione narzędziem o średnicy minimum 3cm, a moje niestety tylko miało 2. Ponieważ trzymałam gruszki w piekarniku nieco dłużej, chcąc zrumienić boczek, ser roztopił się całkowicie i wypłynął na blaszkę podczas przenoszenia gruszek na talerz. Trudno jest usuwać środki bez wkręcania narzędzia do oporu. Mimo, ze zostawiłam "korki" na spodzie owoców, to malutka szczelina, która powstała w wyniku wycinania, nie zakorkowała owoców na tyle szczelnie, żeby uchronić ser przed wypływaniem. Następnym razem umaczam koreczki w cieście z maki i wody, co powinno uszczelnić spody gruszek :)
Oto lista blogerek, które gotowały wspólnie potrawy z gruszek
Agata http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/
Agata http://my-happykitchen.blogspot.com/
Alucha http://nieladmalutki.blogspot.com
Ania C www.bajkorada.blogspot.com
Ania K www.krzywakromeczka.blogspot.com
Ania W www.magnolia-rozmaryn.blogspot.com<
Anka W http://ankawell.blogspot.com/
Basia http://mozaikazycia.blogspot.com/
Bożena http://www.smakowekubki.com/
Dorota R http://ugotujmyto.pl/
Dorota Ś http://dosismakolyki.blogspot.com/
Iga http://japoziomka.blogspot.com/
Kamila http://ogrodybabilonu.blogspot.com/
Karolina http://bochnasaysdelicious.blogspot.com/
Karolina http://stokolorowkuchni.blox.pl/html
Kasia http://swiatpachnieszarlotka.blogspot.com/
Łucja S http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/
Małgorzata http://akacjowyblog.blogspot.com/
Marzena http://zaciszekuchenne.blogspot.com/
Renata S czyli ja
Renata www.piegusek1976.blogspot.com
Sara - http://www.pieczarkamysia.pl/
Są przepiękne :)
ReplyDeleteJak one cudownie wyglądają!!! Wspaniałe:)
ReplyDeleteGruszki z gorgonzolą wprost uwielbiam! :-)
ReplyDeleteBajeczne :)))
ReplyDeleteDziekuje ze byłas z nami :))
Serdecznie pozdrawiam :)
Gratuluje odwagi kulinarnej, gruszki widać lubią zderzenia smakowe, bardzo ciekawie i pięknie podane.Dziękuje za spotkanie pod gruszą, pozdrawiam
ReplyDeleteAle smaki. Takie gruszki muszą rewelacyjnie smakować.
ReplyDeletePychotka! Dziękuję za wspólny gruszkowy czas!
ReplyDeleteKolejna niezwykle ciekawa propozycja.
ReplyDeletePozdrawiam :)
Jaki niezwykły sposób ich przyrządzenia:-) Renatko, jestem pod ogromnym wrażeniem :-) Dzięki za wspólne gruszkowe chwile:-)
ReplyDeleteWspaniałe!
ReplyDeleteI ja te gruszki zrobię u siebie.
Całusy Reniu.
fikuśne, moje z ciastem francuskim, Twoje z boczkiem super ;) dzięki za wspólny czas
ReplyDeleteHej Malarko :) Wyszło pięknie i ciekawe są Twoje spostrzeżenia z post produkcji :) Może warto boczek ciut podsmażyć przed pieczeniem ? Polecam odmianę -konferencję-nie ciemnieje...może leżeć obrana i nic się jej nie stanie. Miło było znów się z Tobą spotkać :))))))))))))pozdrawiam serdecznie M.
ReplyDeleteWspaniałe.... do tego tylko kieliszk czerwonego wina i już pełnia szczęścia...:)! Pozdrawiam !
ReplyDeleteTą "otulinką" z boczku kupiłaś mojego męża - zażyczył sobie gruszki według Twojego przepisu wykonane :):):)
ReplyDelete***
/ kiedy zamykam poszczególne zdjęcia Twojej ceramiki - strona faktycznie działa bez zarzutów ... z przyjemnością mogłam obejrzeć Twoje prace zaprezentowane na niej :) ... pozdrawiam serdecznie /
Słoność boczku i słodkość gruszki - świetne i piękne połączenie. Muszę wypróbować :-)
ReplyDeleteTwoje gruszki pięknie prezentują się w kołderce z boczku :).
ReplyDeleteDziękuję za wspólny czas :)
wyglądają obłędnie :) dziękuję za wspólnie spędzony czas i do następnego!
ReplyDeletewyglądają tak dostojnie, muszę spróbować takich gruszek, fantastyczny pomysł:), pozdrawiam serdecznie i do kolejnego wspólnego spotkania
ReplyDeleteAleż cudnie wyglądają te gruchy ! Super tercet smakowy :)
ReplyDeleteWygląda zjawiskowo! muszę koniecznie wypróbować ten przepis. Do następnego, wspólnego spotkania!!:)
ReplyDeleteO rany, owinięte tą boczkową wstęgą wyglądają tak apetycznie, że chyba jutro takie sobie zafunduję! Dla mnie grucha koniecznie zrównoważona być musi wytrawnymi dodatkami, dlatego ta propozycja tak mnie oczarowuje. Pozdrawiam!
ReplyDelete