Przepis brzmiał ciekawie i choc miałam trochę problemów ze znalezieniem odpowiedniej maki postanowiłam dolaczyc do akcji. Tu, gdzie mieszkam nie jest latwo o make kukurydziana non-GMO. W koncu znalazłam, te drobna i niezbyt zolta. Maka kukurydziana występuje tu w kilku postaciach: skrobi kukurydzianej, grubo mielonej zoltej I niebieskiej maki kukurydzianej i 3 gatunków drobno mielonej w młynie żarnowym, maki białej, niebieskiej i zoltej. Znalazłam te drobno mielona w trzech kolorach i wybrałam zolta, która jest znacznie jasniejsza od grubo mielonej zoltej. Za wypiekami z grubo mielonej zoltej maki nie przepadamy, wiec ucieszyłam się, ze dostałam te drobniejsza.
Poza tym nie byłam do końca pewna, czy dolacze do pieczenia z innego powodu: moja prawa ręka jest niezdolna do wykonywania wiekszosci kuchennych czynnosci. Przepis oryginalny pochodzi stad.
Chleb kukurydziany na poolish czyli polskim rozczynie drożdżowym
(wg Hamelmana)
składniki na zaczyn „poolish”:
125g maki pszennej 550
125g wody
0,5g drożdży świeżych (mniej niż ¼ łyżeczki drożdży instant)
ciasto właściwe
250g maki 550
125g maki kukurydzianej
190g wody
1 łyżeczka soli
7g drożdży świeżych (plaska łyżeczka instant)
1,5 łyżki oleju
250g zaczynu j.w.
W przeddzień pieczenia zrobić zaczyn poolish. Rozmieszać drożdże w wodzie, dodać mąkę i całość wymieszać. Przykryć folia i odstawić na 12 do 16 godzin w temp pokojowej.
Następnego dnia mąkę kukurydziana rozmieszać z drożdżami rozprowadzonymi w wodzie, wymieszać i odstawić na ok. 15 minut.
W tym czasie mąka kukurydziana powinna trochę napęcznieć, co powinno ułatwić późniejsze wyrabianie ciasta. Dodać pozostałe składniki chleba i wyrabiać (mikserem ok. 3 minut – poziom 1). Mąka kukurydziana nie jest łatwa do wyrabiania. Dlatego ważne jest aby na tym etapie skontrolować jeszcze konsystencje ciasta, w miarę potrzeby dodać maki lub wody. Wyrobić jeszcze raz około 3 minut (mikser – poziom 2). Mnie udało się zrobić ciasto luźne, ale gładkie i sprężyste i dobrze trzymające formę.
Odstawić przykryte do wyrośnięcia na półtorej godziny, w międzyczasie po ok 45 min wyjąc, lekko odgazować, uformować kule i znowu odstawić.
Wyjąć z miski jeszcze raz odgazować i uformować z grubsza, przykryć i dać odpocząć 10-20 minut. Uformować na blacie zgrabny bochenek z ładnie napiętą powierzchnia, na ile się da i ułożyć w koszyku do wyrastania na 1,5 godziny w temp ok. 24 st. Mnie po tym czasie podwoił objętość.
Piekarnik nagrzać do 240 st C (z kamieniem jeśli ktoś ma). Bochenek zgrabnie przerzucić z koszyka na łopatę, szybko naciąć, a potem przerzucić na kamień, jednocześnie wlewając do formy ustawionej na dnie piekarnika pól szklanki wrzątku.
Kiedy chleb zacznie się rumienić, otworzyć na chwilkę drzwiczki piekarnika, żeby usunąć nadmiar pary. Piec ok. 40 minut.
Lista piekarek i piekarzy bioracych udzial w listopadowej piekarni:
- Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-j-hamelmana-listopadowa-piekarnia/
- Ania http://bajkorada.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany_6.html
- Ania http://krzywakromeczka.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-wg-hamelmana.html
- Ania W http://magnolia-rozmaryn.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia-chleb-kukurydziany.html
- Anna http://ankawell.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
- Aga http://wsezonie.blogspot.com/2013/12/kukurydziane-bueczki-i-o-tym-jak.html
- Alucha http://nieladmalutki.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany.html
- Bożena http://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
- Bożenka http://www.smakowekubki.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-polskim-zaczynie.html
- Danusia http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-listopadowa-piekarnia.html
- Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
- Gosia http://emigrantki-w-kuchni.blogspot.de/2013/12/kukurydziany-chleb-na-drozdzowym.html
- Gosia http://codojedzenia.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli-polskim-rozczynie-drozdzowym/
- Gosia http://kochamgary.blogspot.com/2013/12/i-znowu-razem-w-listopadzie-chleb.html
- Gucio http://kuchniagucia.blogspot.com/2013/11/chleb-kukurydziany-na-poolish-i-zakwasie.html
- Iga http://japoziomka.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia.html
- Kamila http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
- Karolina http://bochnasaysdelicious.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-z-listopadowej.html
- Kartoflana http://zkartoflanegopola.blox.pl/html
- Krecia http://bybyloprzyjemniej.blogspot.com/2013/12/zaproszenie-do-listopadowej-piekarni-i.html
- Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-wg-j.html
- Magda http://konwaliewkuchni.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia-i-chleb.html
- Marcin http://swiatprzepisow.com/chleb-kukurydziany-na-zaczynie-drozdzowym-poolish-j-hamelmana/
- Margot http://kuchniaalicji.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
- Marta http://czeresniowakuchnia.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-jhamelmana.html
- Marzena http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
- Olimpia http://www.pomyslowepieczenie.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli.html
- Renata S http://forksncanvas.blogspot.com/2013/12/listopadowa-piekarnia-czyli-chleb.html
- Śliwka http://smakowitychleb.pl/chleb-kukurydziany-na-poolish-czyli-polskim-rozczynie-drozdzowym/
- Tofka http://www.parawkuchni.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-wg-hamelmana.html
- Wisła http://zapachchleba.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany-na-poolish.html
Reniu,
ReplyDeleteręka Twoja mimo wszystko uformowała piękny chleb!
Dziekuję,że upiekłaś.Że znalazłaś mąkę.
Że chciałaś.
Ale dostojny bochenek , wow
ReplyDeleteKształt piękny i niesamowity rysunek na Twoim bochenku. Dziękuję serdecznie za ten wspólny chleb :))
ReplyDeleteReniu, piękny kształt ! Mój troszkę mi siadł przy przekładaniu z koszyka...
ReplyDeleteTobie nawet niesprawna ręka nie przeszkodzi w upieczeniu wspaniałego chleba!:)
ReplyDeleteReniu, a co z Twoja ręką? ja też mam od jakiegoś czasu kłopot z moją, jakieś przeciążenie;-( Chlebuś piekny, w ogóle nie wygląda jak drożdżowy;-) Dziękuję za wspólny czas:-)
ReplyDeleteAle urósł! :)) Piękny bochenek.
ReplyDeleteReniu, mam nadzieję, że z tą ręką to tylko tymczasowe?
Dziękuję za kolejne wspólne pieczenie. :)
jakie cudne naciecia i slady po koszyczku :)
ReplyDeletePiękny kształt! Moj się nie chciał do końca odkleić od kosztka, ale jakoś poszło;) Miło piec razem:)
ReplyDeleteWzorcowy! Pięknie wypieczony! Dziękuję za wspólny czas!
ReplyDeleteno tak, widzę że z mąką podobny problem:) Piękny Ci wyszedł! profesjonalny !!! a mój taki niziutki:( pozdrawiam i czekam na kolejne spotkania .
ReplyDeleteReniu, piękny bochenek, mistrzowski wręcz :) Dziękuję Ci za kolejne spotkanie przy chlebie i do następnego :)
ReplyDeleteRenatko, przy okazji wspólnego wypiekania, dowiedziałam się o różnych postaciach
ReplyDeletemąki z kukurydzy.
Podziwiam kształt i rysunek wyrzeźbiony na skórce.
Wygląda bardzo swojsko, domowo.
wiem też skądinąd,że cokolwiek powiedzieć o tym przepisie, to i tak chleb na pewno
smakuje lepiej, niż najlepszy z amerykańskich piekarni.
Pozdrawiam Cę serdecznie, dbaj o kończyny ;)
Sliczny bochenek! I znowu nam się udało! Pozddrawiam serdecznie!
ReplyDeleteprzepięknie wyrośnięty i żółciutki :) podziwiam Cię że mimo przeciwności postanowiłaś go upiec :) dziękuję za wspólny czas przy piekarniku :)
ReplyDeleteCzłowiek całe życie się uczy :) W sklepach nie spotkałam się z tak dużą różnorodnością jeśli chodzi o mąkę kukurydzianą /miałam łatwiej - była tylko w jednym gatunku :) /
ReplyDeleteReniu, Twój chleb cudownie wyrósł. TY NAWET JEDNĄ RĘKĄ CUDOWNE BOCHENKI POTRAFISZ WYPIEKAĆ ! :)
Jestem jak zawsze pełna zachwytu gdy oglądam Twoje wypieki.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję na kolejne spotkania w naszej wirtualnej piekarni.
Ależ opłacały się poszukiwania ! Chlebuś jak malowany... Mój przy Twoim wygląda jak ciasto piaskowe :-)
ReplyDeleteBardzo mi było miło piec w takim towarzystwie.
Wspaniały bochenek zarówno na zewnątrz jak i w środku. Pozdrawiam
ReplyDeletei do następnego pieczenia.
Łaaaa! Ale piękny! Aż szkoda jeść, ino lizać monitor.
ReplyDelete