6/13/2013

Czerwcowa Piekarnia: Słodki chleb z cynamonem. Monthly Bakery. June: Sweet cinnamon loaf

Wpisy na moim blogu należą do rzadkości z braku czasu. Zdjęcia tez nie są aż tak śliczne jak w innych blogach. Szczerze mówiąc nie mam żadnych aspiracji w kierunku posiadania przepięknego bloga, dla mnie jest on tylko forma przekazu dla małego grona osób. Ale to nie przeszkadza mi w podziwianiu tych pięknych, które są wymienione w dolnej części wpisu.

Z cyklu Pieczemy Razem.
Wielkie słowa podziękowania dla Amber, która zorganizowała kolejna akcja wspólnego pieczenia chleba. Jest właścicielka bloga Kuchennymi Drzwiami i za sprawa Amber ubiegły weekend spora grupa blogerek piekla pod jej skrzydłami. Jeszcze raz serdecznie dziękuje ci Amber za niesamowity wysiłek włożony w koordynacje tej akcji :)
Nie byłam pewna do ostatniej chwili czy dam rade wspólnie piec. Byl to mój urodzinowy weekend z impreza przez przyjaciół, dla których piekłam również ciasto marchewkowe i pyszny chleb na zakwasie. Ale jakoś się uporałam i dołączyłam do grona piekących.
Przepis zasugerowała Ewelina ale oryginalna wersja pochodzi stad.
Nie przepadam za pieczywem w 100% z maki pszennej razowej i do tego z przepisu, który wydawał się nieco długi i wielostopniowy. Ale co tam, paliła mnie ciekawość.
Od rana krzątałam się po kuchni dość żwawo bo przede mną leżały 3 przepisy, których nie chciałam pomieszać. W piątek wieczorem nastawiłam bigę i ciasto na chleb z rodzynkami, pozostało wiec do zrobienia tylko ciasto właściwe i inne dwa wypieki. Miedzy wyrastaniem mieszałam ciasto z marchwi, na które przepis podam wkrótce. Ciasto z marchwi jest znakomite, wypróbowane od 30 lat. Przepis dostałam od sąsiadki, która mieszkała obok nas w Australii. Do dziś nie jadłam lepszego.
Dwa bochenki na zakwasie żytnim pojawia się również niedługo. Na bazie znanego przepisu, jak zwykle sknoconego przeze mnie, chleby wychodzą do zakochania się w nich na dobre. Ja wpadłam po uszy :)


Mam za sobą ponad setkę bochenków, które upiekłam w ostatnich 2 latach i choć nie publikowałam ich, to doświadczenia pozostały po czesci zanotowane, a po czesci nie. Większość wpadek tez. Jedna, chyba najlepsza jest tu.

Wracając do słodkiego chleba cynamonowego muszę się przyznać, ze mój przepis bardzo odbiega od oryginalnego z kilku powodów, nie tylko tych wymienionych wcześniej. Mam niesamowita inklinacje do knocenia przepisów, które w końcu okazują się lepsze od oryginałów, choć to moje subiektywne odczucie. Nie użyłam maki pszennej razowej tylko mieszankę pol na pol z niebielona maka pszenna. Pomyłkowo dolałam do ciasta właściwego następne 3/4 szklanki mleka....skutek czytania 3 przepisów na raz. Czytając przepis dalej, dotarło do mnie, ze popełniłam błąd. Wiedząc, ze z płynnej masy nijak nie uformuje kuli, musiałam dosypać jeszcze szklankę maki. Dokładnie nie pamiętam, czy rzeczywiście była to szklanka, czy może tylko 3/4. Przytomność umysłu podpowiadała, uformuj kule, wiec po prostu sypałam tak dużo, aby ciasto trzymało kształt. Dosypałam również ze dwie szczypty drożdży sadzać, ze może ciasto nie urośnie. I przyjęłam postawę: "niech się dzieje co chce." Moja rodzina nie przepada za orzechami, wiec je zupełnie pominęłam. Cynamonu tylko szczypta, bo tez nie przepadamy za nim w chlebie, może z prostego powodu, ze amerykańskie pieczywo jest absurdalnie nafaszerowane ogromna ilością cynamonu. Do tego stopnia, ze kiedy przechodzę w sklepach obok bochnów i innych cudów zatopionych w lukrze, obsypanych cynamonem do mdłości to natychmiast odechciewa mi się wszystkiego i wylatuje ze sklepu na świeże powietrze. Białego cukru nie używam w ogóle, wiec dodałam turbinado, a rodzynki miałam nasączone  od tygodnia Malaga czekając na lody, których nie zrobiłam. Nie posypałam chleba dodatkowym cukrem. Jednak ciasto zwinęłam bardzo ciasno z obawy przed powstaniem pęcherzy powietrza. Tak wiec moja wersja zdecydowanie odbiega od oryginalnej i to bardzo.

Słodki Chleb Cynamonowy

Biga (przygotowałam wieczorem w przeddzień pieczenia)
170 g mąki pszennej (użyłam niebielonej organicznej
1/4 łyżeczki drożdży instant (użyłam active dry)
6 łyżek mleka
1/4 szklanki niesolonego roztopionego masła
lekko roztrzepane,duże jajko

Wymieszać wszystkie składniki.wyrabiać ok. 2 minuty aż składniki dobrze się połączą.
Odstawić ciasto na godzinę i zagniatać ponownie przez minute.
Bigę umieścić w misce i przykryć.Odstawić na 2 godziny w temperaturze pokojowej.( bigę można przechowywać w lodówce przez 8 godzin przed użyciem.Najdłużej do 3 dni).

Ciasto z rodzynkami
170 g maki pszennej (użyłam mieszanki pszennej razowej jasnej i pszennej niebielonej organicznej)
1/2 łyżeczki soli
3/4 szklanki mleka
filiżanka rodzynek (użyłam nasączonych przez tydzień w Maladze....miały być lody!)

Wymieszać mąkę,sól i mleko do połączenia składników.Krótko zagnieść. Dodać rodzynki i wyrobić żeby równomiernie rozłożyły się w cieście.
Przykryć i zostawić w temp. pokojowej na 12 do 24 godzin.

Ciasto właściwe
biga
ciasto z rodzynkami
łyżka mąki pszennej
płaska łyżeczka soli
1/4 łyżeczki drożdży instant (użyłam active dry)
3 łyżki cukru pudru (użyłam turbinado)
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
3/4 szklanki orzechów włoskich posiekanych (pominęłam)
(dodałam jeszcze 3/4 szklanki mleka i 3/4 do 1 szklanki maki )

Cukier cynamonowy 

3 łyżki cukru wymieszać z 2 łyżeczkami mielonego cynamonu

Ciasto chlebowe
  • Wymieszać wszystkie składniki za wyjątkiem orzechów aż powstanie miękka kula ciasta. Wyrabiać 3-4 minuty. Posypać posiekanymi orzechami i wyrabiać aż orzechy równomiernie się rozłożą w cieście.
  • Zostawić ciasto na 5 minut aby odpoczęło. Wyrabiać kolejną minutę dla wzmocnienia glutenu.
  • Uformować kulę i umieścić w naoliwionej misce.Przykryć i odstawić na 45-60 minut aż ciasto zwiększy objętość półtora raza.
  • Rozwałkować ciasto na prostokąt i 3/4 powierzchni posypać cukrem cynamonowym.
  • Zwinąć ciasto w długi bochenek - długość dostosować do formy,skleić jego końce i ułożyć ,szwem' do dołu w lekko posmarowanej formie.
  • Odstawić do ponownego wyrośnięcia aż podwoi objętość - 45-60 minut.
  • Nagrzać piekarnik do 200 st.C.
  • Umieścić ciasto w piekarniku i natychmiast obniżyć temperaturę do 165 st.C i piec 20 minut.

Jeżeli potrzeba obrócić formę na drugą stronę i piec kolejne 25-40 minut aż chlebek równomiernie się zrumieni.
Sprawdzić czy upieczony i studzić na kratce co najmniej godzinę.



Słodki chleb cynamonowy
Piekłam w natłuszczonej i posypanej maka keksowce o grubych ściankach i rozmiarach w najszerszym miejscu 14x27cm. Pod koniec pieczenia spryskałam powierzchnie kilka razy dla połysku, którego niestety nie uzyskał, ale za to jakby wydawał się bardziej zrumieniony. Wrażenia po spróbowaniu były zaskakująco pozytywne. Mimo poważnego błędu w postaci dodatkowego mleka i maki, chleb wyszedł bardzo smaczny. Miąższ miał średnio zwarty a skórkę bardzo lekko chrupiąca. Po wyjęciu z piekarnika był bardzo delikatny i żałuje, ze zaczęłam wyjmować go z foremki bo troszkę zgniotłam jego cudownie wyrośnięta "czapę." Podpieczony lekko w toasterze smakował wyśmienicie z masłem. Rodzina okrzyknęła go hitem i w ten sposób wszedł na stale do mojego repertuaru.
A kto piekl z nami?
 

42 comments:

  1. Pysznie wygląda! Dziękuję za ten wspólny pachnący czas!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje, Kamilo :) Do następnej akcji!

      Delete
  2. ślicznie wygląda tak dostojnie:) dzięki za wspólną zabawę:) pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje za mile słowa. Zabawa była wspaniala, do następnej piegusku :)

      Delete
    2. oj chętnie mam nadzieję że nie zapomnicie o mnie:)

      Delete
  3. wspaniale Ci się upiekł :) dziękuję za wspólny wypiek! miłego wieczoru :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. wiewioro, dzięki za mile słowa, do następnej takiej akvji. Milego wieczoru i tobie :)

      Delete
  4. Dziekuje za wspolne pieczenie :)

    chlebus wyszedl jak malowany!

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziekuje za mile słowa i wspólne pieczenie! do następnej takiej akcji :)

      Delete
  5. Jak namalowany!
    Dziękuję Reniu za przemiły wspólny czas.
    Pysznie piec razem z Tobą!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj to tobie naleza się największe dzięki:) Jestes niesamowita :) Do następnej akcji!

      Delete
  6. Fajny chlebek. Ja tez mialam ze swoim troche przejsc ale najwazniejsze, ze wyszedl i smakowal :)

    Pozdrowienia.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzieki majko, czyli nasze były chlebkami z przejściami :) do następnego!

      Delete
  7. Wygląda pysznie i już czuję z powrotem ten piękny zapach. Dziękuję za wspólne pieczenie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzieki za mile słowa iza wspólne pieczenie :) do następnego

      Delete
  8. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  9. trochę perypetii, ale kocowy efekt zachwycający
    wspólne pieczenie to w blogowej rodzinie najfajniejsza rzecz
    pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziekuje margot:) podrawiam i czekam na nastepna akcje :)

      Delete
  10. Nie ty jedyna masz skónności do takich wpadek, wierz mi! Moje zwykle zjadane są w zaciszu kuchennym, ale właśnie - są zjadane! Takąwpadką, jak dzisiejsza możesz sie spokojnie chwalić. Pozdrawiam i cieszę się,że trafiłam w nowe miejsce :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kochana, nie przejmuj się. To dodatakowa radość z takich doswiadczen. A ja się ciesze, ze zobaczyłam przepiekny blog :)

      Delete
  11. Chlebek wygląda cudownie! Ależ fajnie było razem sobie go upiec :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dzieki za mile slowa I za wspolne pieczenie :)

      Delete
  12. Wyszedł CI super! Dziękuję za wspólne wypiekanie:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziekuje rowniez I do nastepnej takiej akcji :)

      Delete
  13. Tyle ile piekarek tyle małych innowacji chlebowych, ale ma to swój urok :)
    Słonecznie pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moni, na tym polega piekno takich akcji. Dziekuje I do nastepnego :)

      Delete
  14. Mój też odbiega od pierwotnej wersji, ale i tak smakuje bosko;)
    Dzięki za wspólne pieczenie!:)

    ps. To Amber nas skrzyknęła, a nie Anna-Maria;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. KOnwalie, wiem, naprawilam, dzieki za uswiadomienie, bylam za bardzo rozkojarzona wieloma sprawami :)

      Delete
  15. Niewiele chlebów upiekłam w życiu ... możliwość czerpania wiedzy z Twoich doświadczeń niezwykle cenna mi się wydaje :)
    Dziękuję Ci za czas wspólnie spędzony na chleba pieczeniu ...
    Pozdrawiam serdecznie ...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Aniu, ale upieklas super I to jest najwazniejsze. Dziekuje rowniez za wspolne pieczenie :) Do nastepnego

      Delete
  16. Piękny bochenek:) Dziękuję a wspólne pieczenie:)
    Ps: czy mogę prosić o zmiane linka na www.smakmojegodomu.blox.pl,bo ten blog na blogspocie nie jest mój:)
    Ps1: Mam nadzieje,że nie obrażę, ale to Amber z Kuchennymi drzwiami odpowiada za całą organizację:). Annie - Marii nie udało się tym razem piec z nami:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jolu, dziekuje. Niew wiem skad się zakradl blad, ale już poprawiłam. Nie do końca wiedzialam, kto był odpowiedzialny za akcje. Podziekuje Amber za chwile

      Delete
  17. Bardzo skromnie piszesz o swoim chlebie, a ja widzę wspaniale wypieczony bochenek i kuszące zdjęcia.
    Pozdrawiam , miło piekło się wspólnie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mila jesteś, dziekuje. Pozdrawiam również i miejmy nadziej, ze do następnego pieczenia :)

      Delete
  18. Piękny chlebek! Wspaniale było razem piec!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kasiu, dzięki za mile słowa. Mam nadzieje, ze spotkamy się przy następnym pieczeniu :)

      Delete
  19. Reniu dziękuję za ten wspólny czas przy wspólnym chlebie. Cieszę się że dołączyłaś bo dzięki temu odkryłam Twój blog. Mało poruszam się po sieci z braku czasu. Teraz będę u Ciebie częstym gościem bo miło tu u Ciebie.
    Chlebek upiekł Ci się wspaniale mimo tych nieplanowanych zmian, jak widać ten chleb tak ma że się udaje :) Też mam tendencję do pomyłek i totalnego knocenia w kuchni :) Moja największa wpadka to dodanie budyniu do wigilijnego bigosu zamiast grzybów. Ot tak, nie ten garnek wpadł mi w ręce :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gosiu, milo piszesz, moja droga. Ja tez jestem w podobnej sytuacji, brak czasu. Nie przejmuj się wpadkami, bo nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Najwazniejsze, ze rozumiesz :))) Ide odwiedzić twój blog po raz ktorys tam :)

      Delete
  20. Kształt ma jak z szablonu, pięknie wyrósł i z rozkoszą bym się w niego wgryzła. Gratuluję udanego chleba!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ago, dziekuje za mile słowa :) do następnego miejmy nadzieje

      Delete
  21. chyba najlepsze jest to, że powychodziły nam czasem totalnie różne chlebki, u mnie np. wyszło raczej słodkie ciasto, bo dałam wyłącznie mąkę pszenną (hehe też mam dar do omyłkowego przekręcania przepisów :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kas, to fakt, ze powychodzily rozne I jest to bezcenne. A pokrecone przepisy czasami wychodza wlasnie super fajnie :)

      Delete